Dekalog

Całkiem niedawno, przypadkiem przeczytałem w Internecie dwa dekalogi zaadresowane do rodziców dzieci autystycznych. Chciałbym przytoczyć obydwa, nieznacznie się różnią, moim zdaniem mogą posłużyć rodzicom do lepszego zrozumienia swojego dziecka. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że w momencie diagnozy mieliśmy wrażenie, iż ziemia usuwa nam się spod nóg. Wszystkie nasze plany nagle legły w gruzach, a do tego ogromna rozpacz, ból i niedowierzanie. Od razu zaczęliśmy się zastanawiać jak będzie wyglądało nasze dalsze życie, co nas jeszcze czeka i co możemy zrobić od razu. Dzięki Bogu po pierwszej fazie wstrząsu i szoku przeszliśmy płynie do fazy czwartej (druga i trzecią pominęliśmyJ) konstruktywnego przystosowania się do sytuacji, po prostu do działania. Zmieniliśmy nasze nawyki żywieniowe, wprowadziliśmy Szymonkowi dietę, zapewniliśmy mu terapię, nauczyliśmy się z nim pracować, ale przede wszystkim głęboko wierzyliśmy, że dzięki takiemu podejściu będziemy mogli w przyszłości oczekiwać trwałej zmiany w zachowaniu naszego dziecka, w umiejętnościach językowych, społecznych, tak naprawdę we wszystkich aspektach życia. Powtarzamy sobie też, że nic nie dzieje się przypadkiem, wszystko jest po coś i to czego doświadczamy teraz – to w przyszłości zmieni nasze życie na lepsze.
Dekalog
Przyjmijcie, że Wasze dziecko do Was mówi:
- Kochajcie i nie wstydźcie się mnie.
- Pamiętajcie, że kiedyś zostanę sam i zróbcie wszystko żebym umiał sobie poradzić
w codziennych czynnościach. - Nie uczcie mnie czytać jeśli nie umiem podciągać majtek.
- Nie ustępujcie mi dla świętego spokoju, bo wejdę wam na głowę.
- Nie wyręczajcie mnie w tym, co mogę zrobić sam.
- Nie oczekujcie po mnie cudów, mam swoje ograniczenia.
- Zawsze wierzcie w to, że mogę się jeszcze czegoś nauczyć.
- Chwal mnie za co się tylko da.
- Stawiajcie mi jasne wymagania i zawsze konsekwentnie mnie rozliczajcie.
- Pamiętajcie, że to od Was zależy czy wykorzystam swoje możliwości i będę szczęśliwym człowiekiem.
Dekalog postępowania z dzieckiem autystycznym
- Kochaj dziecko takim jakie jest. Naucz je szacunku do samego siebie.
- Mów do dziecka nawet wówczas, gdy ono nie mówi do ciebie. Pokazuj, nazywaj, opowiadaj.
- Wymagaj i ucz. Porządkuj, systematyzuj, powtarzaj i przetwarzaj informacje.
- Podążaj za dzieckiem, jego potrzebami, nie próbuj go „przełamać”.
- Bądź zawsze blisko dziecka. Stwórz mu uporządkowany i bezpieczny świat.
- Akceptuj jego dziwactwa i lęki, otwarcie rozmawiaj o nich z dorosłymi i kolegami dziecka.
- Naucz dziecko mówić (i czytać) o własnych problemach emocjonalnych.
- Stosuj właściwy dla dziecka system nagród i kar.
- Pracuj systematycznie. Niczego nie przyśpieszaj i nie rób na siłę.
- Wierz w siebie i swoje dziecko.
My na początku naszej drogi zdaliśmy sobie sprawę jako rodzice dziecka z autyzmem, że zachowania naszego syna są dla nas nieprzewidywalne, ale ciągle uczyliśmy się go poznawać i zrozumieć. Początki były naprawdę trudne, na tym etapie najbardziej skupiliśmy się na nawiązaniu kontaktu wzrokowego z naszym dzieckiem. Później przyszedł czas na porozumiewanie się za pomocą piktogramów i dzięki temu Szymonek zobaczył, że można się komunikować ze światem, a my dzięki piktogramom wprowadziliśmy więcej spokoju w naszym codziennym życiu.
Zauważyliśmy, iż nasz syn nie potrafi zająć się sam sobą chociaż przez chwilę w sposób sensowny, adekwatny do wieku i musieliśmy go tego wszystkiego nauczyć, aby uniknąć różnych stymulacji i zachowań stereotypowych.
Z literatury fachowej dowiedzieliśmy się miedzy innymi, że dziecko z autyzmem różni się od dziecka neurotypowego tym, iż nie uczy się w sposób naturalny przez naśladownictwo. Zdaliśmy sobie sprawę, że każdą nową czynność, nowe zachowanie trzeba będzie z nim przetrenować, pokazując, zachęcając do działania, pomagając i podpowiadając do momentu utrwalenia. Dzisiaj możemy powiedzieć, że dzięki podążaniu za nim nauczyliśmy się przewidywać i rozumieć go. To wszystko dzięki wytrwałej i wspólnej pracy. Myślę, że to na nas rodzicach spoczywa odpowiedzialność za ukazanie społeczeństwu specyfiki ich myślenia, innego rozumienia i postrzegania świata. Trzeba mieć zawsze nadzieję. Należy robić swoje, kochać, wierzyć w dziecko, uodpornić się na to co złe, walczyć, uczyć samodzielności i mądrze wspierać.