Czas na dynię – królową jesieni.

Dynia jest warzywem, które jeszcze niezbyt często gości na naszych stołach. Powinniśmy jednak po nią sięgać jak najczęściej ze względu na wartości odżywcze jak i lecznicze. Dynia zawiera między innymi cukry, pektyny, witaminy z grupy B, prowitaminę A czyli beta-karoten, witaminę C. Ponadto zawiera składniki mineralne takie jak: sód , potas, wapń, żelazo, kwas foliowy, magnez (w 50 dag miąższu z dyni znajduje się 50 g magnezu – czyli tyle ile w 4 kawałkach czekolady) no i cenny błonnik.
Wracając do beta-karotenu należy podkreślić jego duże znaczenie jako przeciwutleniacza – wymiatacza wolnych rodników, spowalniającego tym samym procesy starzenia się organizmu. Wzmacnia układ odpornościowy.
Miąższ z dyni można wykorzystywać do przygotowywania potraw, sałatek, konfitur. Spożywanie dyni zalecane jest przy wielu chorobach jako środek wspomagający np. przy miażdżycy, nadciśnieniu tętniczym, w przypadku obrzęków, w niewydolności serca, nerek czy wątroby. Doskonale sprawdza się przy zaparciach i w problemach z otyłością.
Czas na pestki z dyni…
Zawierają one między innymi kukurbitacyny (związki terpenowe). Kukurbitacynę można znaleźć tuż pod powierzchnią pestki dyni. Odgrywa główną rolę w walce z pasożytami przewodu pokarmowego. Związek ten powoduje porażenie układu nerwowego pasożyta. Istotną sprawą jest fakt, iż związki te są toksyczne dla pasożytów ale nie są wchłaniane przez organizmy leczonych ludzi i nie drażnią przewodu pokarmowego. Kukurbitacyna ma potwierdzone właściwości lecznicze. Wzmaga wydzielanie soku żołądkowego, działa żółciopędnie. Wpływa pobudzająco na procesy trawienia. Działa przeciwgrzybiczo, antybakteryjnie, przeciwnowotworowo.
Warto pamiętać o tym, że właściwości przeciwrobaczne mają tylko świeże nasiona dyni. Po wysuszeniu tracą te właściwości.