Drugi – trzeci rok życia Szymona.

W pierwszych dwóch latach życia dziecka umiejętność naśladowania rozwija się i staje się ważnym sposobem uczenia się. Dzięki niej dziecko uczy się powtarzać proponowane i akceptowane przez opiekuna zachowania co później pomaga dziecku wejść w interakcje z dorosłymi, dając przede wszystkim rodzicom wielką przyjemność związaną z nawiązywaniem kontaktu z tak małym dzieckiem. Szymon w ciągu tego okresu czasu komunikował się z nami w celu zgłoszenia tylko swoich potrzeb poprzez wskazywanie na dany przedmiot i krzyk nie nawiązując jednocześnie kontaktu wzrokowego. Nadal utrzymywała się duża nadaktywność ruchowa, jego zachowanie były nieprzewidywalne, nie był w stanie przewidzieć konsekwencji swojego działania. Trzeba było bardzo kontrolować jego otoczenie, nie podejmował prób zgłaszania potrzeb fizjologicznych.

Na początku drugiego roku życia dziecko staje się coraz bardziej aktywne poznawczo. Po drugim roku życia coraz większą rolę odgrywa badanie za pomocą słów. Dzięki aktywnemu poznawaniu otoczenia i intensywnym kontaktom z osobami dorosłymi dziecko zdobywa wiele informacji o świecie, aktywnie buduje swoją wiedzę na temat świata. W drugim i trzecim roku życia dziecko czyni znaczne postępy w opanowaniu języka i posługiwaniu się nim w różnych celach. Między drugim a trzecim rokiem życia wzrasta wyraźnie długość dziecięcych wypowiedzi. W przypadku Szymona nic się nie zgadzało, nie mówił, podążał własnymi ścieżkami, był zaborczy, krzykiem wymuszał większość rzeczy. Pediatra wysnuł teorię, że chłopcy sprawni motoryczne później mówią i nie ma się czym martwić. Z kolei starszy brat Szymona w tym wieku pięknie mówił, był bardzo grzecznym i ułożonym dzieckiem, nie sprawiał najmniejszych problemów, był przeciwieństwem Szymka. Wiek dziecka w momencie stawiania diagnozy jest bardzo istotny, im wcześniej tym lepiej. Czas od trzech do pięciu lat jest decydujący w nabywaniu umiejętności mowy i jeśli w tym okresie nie rozwinie się tej umiejętności później jest z tym coraz trudniej. Chyba żaden rodzic nigdy nie pomyślałby nawet, że będzie kiedyś w przyszłości pomagał swojemu dziecku w przełamywaniu barier w komunikowaniu się ze światem.

Zabawa jest dominującą formą aktywności dziecka. Rozwój zabawy w drugim i trzecim roku życia polega na przejściu od zabaw funkcjonalnych, swobodnych czynności podejmowanych przez dziecko dla przyjemności do symbolicznych. Zabawa w udawanie stanowi ważną przesłankę w rozwoju dziecięcej wiedzy o umyśle. Szymon takiej umiejętności w tym czasie nie nabył. Nie rozumiał i nie uczestniczył w zabawie w a „ku-ku”, nie wykazywał żadnego zainteresowania. Przy próbach nauki zabawy „tosi tosi łapki” wyrywał ręce i nie chciał brać w niej udziału. Jedyną zabawą, którą aprobował częściowo była zabawa „tu sroczka kaszkę ważyła”, ponieważ w końcowej fazie przy ostatnim palcu następowało dociśnięcie paluszka, co sprawiało mu wyraźną radość. Uczenie się przez zabawę jest metodą znacznie skuteczniejszą niż monotonne powtarzanie nudnych ćwiczeń.

Rozwój emocjonalny i społeczny następuje w drugim roku życia, dziecko pragnie przebywać z dorosłymi, szczególnie z osobami znanymi, próbuje naśladować niektóre czynności dorosłych, dziecko wprost wyraża swoje pragnienia i potrzeby. Pojawiają się uczucia złożone takie jak zazdrość, duma, wstyd, poczucie winy, zakłopotanie. Szymonowi ten etap rozwoju także został zabrany. Dziecko uczy się przez naśladownictwo, ale jeśli nie ma z nim kontaktu wzrokowego trudno go czegokolwiek nauczyć. Podczas spotkań rodzinnych Szymon był zawsze obecny ciałem, ale tak naprawdę, zawsze gdzieś z boku, przemykał jak cień, skoncentrowany na sobie i swoim własnym świecie. Kiedy został obdarowany jakimś prezentem nigdy nie okazywał emocji, nie potrafił podziękować samodzielnie.

Dzisiaj już wiemy, że osoby z autyzmem porozumiewają się za pomocą obrazów, mają nieprzeciętną pamięć wzrokową i należy znaleźć sposób, by wzrokowe zdolności utorowały sobie drogę do układu słuchowego. Nie było to łatwe, bo Szymon unikał równoczesnych doznań od dwóch receptorów. Gdy zdarzyło mu się  dotknąć któreś z nas lub brata to wtedy nie patrzył. Przy powitaniach podając rękę zawsze odwracał wzrok, nie potrafił, choć przez moment skrzyżować wzroku, wymienić spojrzenia. Marnym pocieszeniem dla rodziców jest fakt, iż autyści potrafią jednym rzutem oka zobaczyć skomplikowane obrazy, które zatrzymują w pamięci, mówi się, że mają fotograficzną pamięć. Zdolność ta byłaby cenna gdyby potrafili ją tylko wykorzystać w codziennym życiu.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *